Rozbawił podmiejskie kruki tylko po to, by je zwabić
ich pióra owinąć wokół palców
i zmusić do śpiewu katarynkowych melodii wprost w nozdrza błękitu
stał upodlony głaszcząc nieme skrzydła
wyobrażał sobie krtanie nienarodzonych piskląt
wyzute z pragnienia śpiewu
nagie i blade jak on, nieopierzone nadmiary
Poprawił wczorajszy krawat i poczuł pod palcami
grudki czerwonej materii – serc ptaków, które wciąż jeszcze biły
w nieopisanym ludzkim głosem świetle
między sylabami i gdzieś na ćwierćdźwięku
zawieszały swoje namioty
Westchnął, sapnął i zaklął, rzucony między puszki marynat rybnych
i swąd skalonych gazet, wypchniętych w margines bruku
wdeptanych w jedność z kruczym łajnem
sto razy spisanych historii
ciągów logicznych
materii martwych i kielichów pozorantów
wychylanych na raz w zatęchłych tawernach, tramwajach
w dół doków, tam gdzie cumuje
bezbarwny władca kształtów
przyjmując formę żaglowca, białego w ciszy poranka
przenośni filigranowej
i żartem wypełnionej
markotnej makowej panienki
wciągniętej w miejski odkurzacz
Stuknął palcami w parapet i czekał na swoją kolej
w przedsionku dziwek i klakierów
tych, co udają aktorów, i tych, co grają pieszych
rzucił „czerwone światło” w ciąg korytarzy
lecz nie strawił odpowiedzi, podobnie jak ptaki
nigdy nie przyswoją błędu porażki
Co właściwie jest błędem, w swoim postępowaniu
nie znajduję śladów pragnienia, co wyzwala moje serce
z kołowrotków alchemii, a ciało wysyła do kostnicy
w chwilę po urodzinach – nie znajduję też śladów miłości
co czyni mnie wodoszczelnym, a właśnie nadchodzi burza
nie mam schronienia, a moje życie zwą sztuką – tam, gdzie
wciąż uchodzę za profana
Nikogo też nie przeproszę za macki poznania
przebijające moją czaszkę, oplatające miasto
jestem prostym, zbutwiałym kloszardem
i jeśli ktoś postanowi mnie opisać – przybiję mu piątkę
Brand new poetry and music from the author of "Siva in Rags" (Kendra Steiner Editions, 2008), "Broke Nuptial Minds" (Virgogray Press, 2009), "Hosannah Honeypots" (Kendra Steiner Editions, 2013), and other chapbooks. Also a songwriter, composer, and musician ("Second Hand Man" vinyl 2011, "Stoned Gypsy Wanderer" vinyl 2021, "Transmitter" CD 2023), and other albums.
- Strona główna
- Bandcamp
- SoundCloud
- Säure Adler
- STONED GYPSY WANDERER Vinyl
- SÄURE ADLER Vinyl
- "Bard's Woman in the Cool of the Summer Breeze" CD
- Fairyport Convent
- Gita Ra
- The Yellow Blackness
- Psychedelic Mayhem
- Bezkwit
- Interview 2024
- A.J. Kaufmann Interview by Dave Bixby
- Interview 2022
- Interview 2021
- Review: A.J. Kaufmann 'Fairyport Convent' - The Sleeping Shaman
- Reviews | Säure Adler - The Quietus
- Adam Majdecki-Janicki
10 Years of "Stoned Gypsy Wanderer"
A re-release of my classic 2014 album is coming to THE SWAMP RECORDS soon (digital only). Why another re-release? The album was re-released ...
Tuesday, October 25, 2011
"Klosz-Art"
"Przewodnik Aniołów"
Wkłułem się w ulicę, sprawnie, papilarnie, nieodwołalnie
najstarszą, sprawdzoną szprycą
przekreśliłem przyszłość, której idea nie bardzo mnie rajcuje
podrapałem się po udzie i znalazłem tam wrzód
przypominający cmentarne pomniki, pożółkłe i wątłe
papierowe kwiaty
które tyle lat zbierałem dla monarchów tego świata
jako dowód wdzięczności
za czas
Zimne białe gwiazdy, heroina, rozlały się po płótnie zdarzeń
wybierając krzykliwe, fluorescencyjne kolory, jarzeniówki
rozbłysły fleszem pistoletów, a bezimienne fraki
rozpadły się jak bile
rozległ się grzmot
rozkraczony samochód zaprotestował
i nade mną rozwarły się dłonie
przewodnika aniołów
ilustrowanej encyklopedii pomyłek
Spytał, jakie noszę marynarki i czy są dobrze skrojone
jak chleb, odpowiedziałem, i przywierają do ciała
jak rdza
kiedy jesteś cały z metalu
jak brzytwa przy goleniu
i makijaż do trupa
roześmiałem się, i w mojej czaszce, niespodziewanie
rozkwitnął nagły foliowy las
pełen nadludzkich orientalnych ptaków
zebranych w tomiki poezji
przez skrupulatnych japońskich kronikarzy
kroplami deszczu
pisali po suficie pagody
było to piękne, i życie wypełniło mój wszechświat
na krótki oddech, na samoistny zapłon budowniczego
Przewodnik aniołów charknął
odkrztuszał flegmę inercji
pluł na autostradę, i nie wydobywał z siebie żadnych
ludzkich dźwięków
stracił nieziemski wątek, kiedy odwróciłem głowę, żeby dostrzec
purpurowe mgławice stratosfery
rozgonione jak stada flamingów
przez lodowy asteroid poranka
który właśnie minął księżyc, i, jak się zdawało
próbował wrzasnąć przez atmosferę:
Oto wasz nowy przewodnik!
Sunday, October 2, 2011
"You Are Today"
I raise my eyes
The street is empty
Free of
Complicated people
No one talks loud
Nothing troubles the wind
Beyond time
Doesn’t mean timeless
But maybe
We still have a chance
I open my hands
Let go of the summer
Watch trees
Stage
Voiceless heroes
Leaves are traces of spirits
Left out to dream behind
The laser-beam spectacle of corpses
There, beyond the silver
Incrusted clouds
Of awareness
Easy music
Drifts around the antenna
There’s nothing
I wish I could change
But sunlight wakes me up
I have to fix my face
Leave this room
Close my eyes
And glide
With the sidewalk
To the only open house
In this district
There I’ll drink coffee
With you
Whoever you are today