SMALL TALK AT BUKOWSKA AND LIBELTA: A poet in Poznan. - Poetry Chapbook, 2012.

“Krabo” They say moon is the same for everyone Streets are hostile or friendly Nothing depends on your luck You exist cause you’re taught to...

Sunday, October 4, 2020

Słowa-łódki

Słowa-łódki
wschód słońca na Maui
w kolorze wiśni
zapałczane wulkany
medytacja mnicha w ich cieniu
cisza
tylko ptaki w swobodnej muzyce
nikt nie notuje tonacji
kto wie,
może czuwa przedwieczny reżyser
i samotnie
intonuje słońce

Prymitywna poezja wschodu
dalekie drogi Afryki
tajemnicze mosty z namiotów księżycowych
spłukane
rzeką w pierwiastek
ktoś patrzy w dół urwiska
czy tam w ogóle ktoś był
tarcza jego zegarka zmienia w pomarańczę
każdego, kto policzył czas

Tancerze i muzykanci Maroka
olewają wasz rock'n'roll
mają własne odcienie boogie
praktykowane od tysiącleci
nikt nie zmierzył nigdy odległości
dźwięku białasa od plemion
nikt nie odważył się zagrać
dodatkowej nuty
nad ranem
przejść mostem fletów
i lampionów duszy
zdmuchnij świece, a odór pozostanie
praktykowane piękno umiera
jeśli grasz zbyt gęsto
umierasz z nim i do niego

Słowa-łódki
zabiorą cię wszędzie
wszędzie tam
gdzie pragniesz
nie wiedząc i/lub
zapominając
o pragnieniu

Oko Poezji

Przemyć oko poezji
spłukać się do samego zenitu
zdrzemnąć się do zera
wypoczętym ruszyć w duszę
z gitarą
przechodzony instrument
klisza na kliszy
ale kocham to uczucie
ślizgających się palców
podobnie kobiety, ale na takie uciechy
mnie zwyczajnie
nie stać
a droga dnia
jest zbyt jasna

Przemyć koloryt nieba
utonąć w jego wspaniałomyślności
odlecieć na wyspie jazzu
dalej w archipelag
oko poezji jest zmyłką
trefną historią
nikt nie czyta wierszy
kiedy płonie serce
skupione
na lustrach w barze
musisz wyjechać z Europy
teraz, jak najszybciej
błysk, piorun, zapomnienie

Przemyć podróż
odetchnąć na jej stokach
skoczyć niżej i dalej
niż zbawienna konkurencja
każdy wypatruje szansy z kojotami
kiedy sięga po pióro
i głupcy piszą jak świnie
co powiedział Artaud
tak, czy inaczej w formie
wybitne elektrowstrząsy
dla teoretyka teatru
kto przemył jego rany

Przemyć oko poezji...
i jaki głupiec pozostanie
na posterunku
swojej strzelby, domu, świąt bożego narodzenia
Halloween
i innych bzdurnych okazji
myślę, że nikt
jest ciemno
ja przynajmniej
nie zamierzam tu
zostać