10 Years of "Stoned Gypsy Wanderer"

A re-release of my classic 2014 album is coming to THE SWAMP RECORDS soon (digital only). Why another re-release? The album was re-released ...

Wednesday, November 13, 2024

"Wiener Straße" | Nowy wiersz, 13.11.2024.

Pizzeria przy Wiener Straße, środek pięknej
jesieni, jak środek
literacki

pejoratywne określenie miłości jako czegoś
nieokreślonego, jak coś
niezbadanego jeszcze
przez chirurga

mózg płonie, Włoch podaje placek
z podwójnym Jalapeño

dzwonię do swojej -ex, -ex moich marzeń, który
to telefon przypomina mi podłość moich
marzeń, jak podłość
najtańszego
piwa

tutaj jednak serwują wyborne, pizza też nie za
droga, droga nieprzebyta, stąd, on niej, do
berlińskiej wieczności
jak śpiewał Cave w jakimś czarno-białym
filmie

tu jednak nie ma aniołów - jest Włoch,
jego placek, i piwo
zaraz będę ucztował - stać mnie teraz na to - choć jeszcze
miesiąc temu głodowałem na studenckich
przecenach

mam 23 lata - myślę, skąd znajdę siłę, na kolejne
23 - to było
wtedy, a teraz
mam 39, i w sumie pisząc te słowa niewiele żałuję, no, może
tylko tego
że placek nie był
dość
ostry.

Monday, November 11, 2024

"Echnaton" | Nowy wiersz, 11.11.2024.

Wynaleziono piwo z bananów
żeby trzymać się w ryzach
lecz ono przepiło słońce

Zbudowano piramidy z piaskowca
na żyznym brzegu
lecz piaskowiec wrócił do piasku

Nim to się jednak stało, ktoś
przewartościował bogów
i ogłosił się dzieckiem Słońca

Najgorętsza z planet
obracała się pod nim
jak żarówka w krzywym zwierciadle

Słoneczna lampa na czole, przytrzymywana
przez dwie małpy i bęben
trawiła soki faraonów

Pora uśmiercić kolejnego
westchnęło dziecko Słońca
i sru, uderzyło głową w gong poranka

Ktoś podał Afgański towar
a w moim mieszkaniu skończyła się woda

Wynaleziono piwo z recyklingu
żeby trzymać mnie w ryzach
jednak znów czytam książki o Egipcie
i wcale nie marzę o
śmierci.